- Zaginięcie mężczyzny zgłosiła jego córka w poniedziałek. Z informacji wynikało, że 77-latek po raz ostatni widziany był w czwartek, 20 października. Tego dnia miał wyruszyć do lasu – mówi aspirant sztabowy Dawid Gierczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania zaginionego w dniu zgłoszenia i prowadzili je w okolicach Krzywiczyn, Komorzna i Szymonkowa.
- Pierwszego dnia akcja trwała do późnych godzin nocnych, ale została przerwana. Wznowiono ją we wtorek – informuje asp. sztab. Dawid Gierczyk.
W poszukiwaniach oprócz funkcjonariuszy policji brało udział również 25 strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Kluczborka oraz z jednostek OSP Komorzno, Szymonków, Wąsice, Wołczyn, Szum, Jakubowice i Chudoba.
- Zaginiony został namierzony dzięki sygnałowi GSM z telefonu, choć aparat był wyłączony. Mężczyzna znajdował się w lesie na pograniczu Komorzna i Szymonkowa. Miał telefon starszego typu, więc bateria wytrzymała bez ładowania tych kilka dni. 77-latek był mocno wycieńczony, odwodniony i wychłodzony – relacjonuje Dawid Gierczyk.
Strażacy udzielili mu kwalifikowanej pierwszej pomocy i ewakuowali do miejsca, w które mógł dojechać zespół ratownictwa medycznego.
- Starszy pan leżał w dołku kawałek od drogi, w krzakach, mało widoczny. Nie mógł się ruszać, był zdezorientowany, ale można było nawiązać z nim kontakt słowny – mówi młodszy kapitan Karol Grzyb, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku. – Zawsze szukamy osób żywych, ale po tylu dniach można było mieć wątpliwości, w jakim stanie odnajdziemy zaginionego. Okazuje się jednak, że zawsze warto mieć nadzieję.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?