Dzielny wojak Szwejk, który nie był wcale dzielny, tylko chciał sprytnie przetrwać wojnę najedzony i napity – to literacki wzorzec czeskiego żołnierza. Czesi w swojej historii wielokrotnie zręcznie unikali wojen, ale w swoich dziejach mieli też piękne, waleczne karty walki o niepodległość.
Jedną z nich jest historia Korpusu albo Legionu Czechosłowackiego, który w 1918 i 1919 roku walczył z bolszewikami i opanował Kolej Transsyberyjską, żeby ewakuować do swojego ojczyzny 60 tysięcy rodaków.
Kiedy wybuchła I wojna światowa, Czesi o nastawieniu niepodległościowym uznali, że to okazja do wywalczenia własnego państwa, które wcześniej podlegało Monarchii Austro-Węgierskiej.
Tak jak Józef Piłsudski utworzył w 1914 roku Legiony Polskie pod zaborem austriackim, tak Czesi na terenie Rosji Carskiej i za jej zgodą zaczęli tworzyć swoje siły zbrojne, do walki z państwami Osi: Austro-Węgrami oraz Niemcami.
Wchodzili do nich między innymi dezerterzy z wojsk austriackich, w których – przypomnijmy - służył właśnie literacki Szwejk.
Już w trakcie działań wojennych oddziały były poszerzane o czeskich jeńców. W 1916 roku powołano w Rosji pułk, a potem Czechosłowacką Brygadę Strzelców, liczącą 7,5 tysiąca żołnierzy. W 1917 roku walczący na froncie z Austriakami Korpus Czeski liczył już 40 tysięcy ludzi.
Czesi przejęli Kolej Transsyberyjską
W wyniku Rewolucji Październikowej do władzy w Rosji doszli bolszewicy i Lenin, zdecydowani na zakończenie wojny z Niemcami i Austrią.
3 marca 1917 roku rząd bolszewików podpisał pokój w Brześciu i wycofał się z wojny. Tymczasem Czesi i Słowacy chcieli dalej walczyć u boku państw Ententy. Udało im się dojść do porozumienia z bolszewikami, że omijając Niemcy, ewakuują swoje oddziały z frontu w rejonie Kijowa przez Syberię do Władywostoku, a stamtąd statkami pojadą do Francji, żeby dalej walczyć na froncie zachodnim.
14 maja 1918 roku na stacji kolejowej w Czelabińsku oddziały Korpusu Czeskiego siłą odbiły jeńców czeskich i słowackich, co spowodowało, że władze bolszewickie zerwały porozumienie.
Cały kraj był ogarnięty wojną domową. W chaosie walk Korpus Czechosłowacki postanowił siłą i na własną rękę przebić się przez całą Syberię do portu we Władywostoku.
W maju 1918 roku 20 tysięcy Czechów przejęło kontrolę nad wszystkimi miastami i stacjami kolejowymi wzdłuż Kolei Transsyberyjskiej, żeby umożliwić swoim bezpieczny przejazd na wschód. Czesi i Słowacy zdobyli kilka pociągów, w tym pancerny pociąg przemianowany na „Orlik”.
Zacięcie walczyli z bolszewikami o tunele kolejowe nad jeziorem Bajkał, które wróg chciał wysadzić. Dowódca korpusu generał Jan Syrovy zamówił nawet w Japonii osobne mundury dla swoich żołnierzy.
Z Władywostoku do Pragi
Latem 1918 roku ewakuację wstrzymano, bo Korpus Czeski, liczący już 70 tysięcy ludzi, zaangażował się znów w walki nad Wołgą, po tym jak Anglicy interweniowali po stronie Białych w Rosji wysadzili desant swoich wojsk nad Morzem Czarnym.
28 października 1918 roku w Pradze ogłoszono powstanie niepodległego państwa Czechosłowacji. 11 listopada Niemcy podpisały kapitulację. Dalszy udział Czechów i Słowaków w wojnie domowej w Rosji stał się bezsensowny. Mimo to korpus nadal walczył.
Dopiero w październiku 1919 roku prezydent Czechosłowacji Thomas Masaryk podpisał rozkaz o wycofaniu oddziałów. Ewakuacja odbyła się Koleją Transsyberyjską na przełomie roku 1919 i 1920.
56 tysięcy żołnierzy czeskich i słowackich oraz 11 tysięcy cywilów zostało potem przewiezione statkami z Władywostoku do Europy Zachodniej i trafili do Czechosłowacji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?