Dziś Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów. Te osoby wykazały się prawdziwym bohaterstwem. Poznaj ich historie
Rodzina Ulmów
Trwa proces beatyfikacyjny Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci – rodziny, która mimo zakazu zapewniła schronienie żydowskiej rodzinie. Ulmowie mieszkali we wsi Markowa koło Łańcuta (woj. podkarpackie), Józef specjalizował się w uprawie warzyw i owoców, a także pszczelarstwie, a Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi. W ich wiosce żyło sporo rodzin żydowskim, w związku z tym, gdy rozpoczęły się „polowania” na Żydów, szukano kryjówek.
Ulmowie zapewnili ją rodzinie Goldmanów. Żydowscy współlokatorzy zamieszkali na strychu, pomagali też w codziennych pracach. Wcześniej za opłatą w schronieniu pomagał im Włodzimierz Leś (granatowy policjant), mieszkający pod Łańcutem. Nie chciał oddać Goldmanom majątku, który u niego pozostawili, więc najprawdopodobniej to on doniósł na nich. Jeszcze przed świtem 24 marca 1944 roku, do Markowej przyjechali funkcjonariusze, którzy byli dobrze poinformowani. Rozstrzelono wszystkich ukrywających się Żydów, a także całą rodzinę Ulmów: Józefa, Wiktorię, która była w zaawansowanej ciąży i ich sześcioro dzieci (najmłodsze miało półtora roku). Jeden ze sprawców podczas dokonywania zbrodni miał powiedzieć: „Patrzcie, jak polskie świnie giną – które przechowują Żydów”.
Od 2016 roku w Markowej funkcjonuje Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Powstał też film na temat tej rodziny: „Ulmowie. Świadectwo sprawiedliwych” (2004).