Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były polityk PiS na ławie oskarżonych. Wraca sprawa Arkadiusza Sz., radnego Opola i byłego doradcy wojewody

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Arkadiusz Sz. zasiada w radzie miejskiej Opola. Jeśli wyrok sadu w Nysie zostanie podtrzymany, straci mandat
Arkadiusz Sz. zasiada w radzie miejskiej Opola. Jeśli wyrok sadu w Nysie zostanie podtrzymany, straci mandat Archiwum
Sąd Okręgowy w Opolu zakończył rozprawę apelacyjną Arkadiusza Sz., znanego opolskiego polityka i miejskiego radnego, w przeszłości przez lata związanego z opolskim PiS. Wyrok poznamy za tydzień.

26 stycznia 2019 roku Arkadiusz Sz. zatrzymał się samochodem na pasach pod nyską komendą policji. Policjanci podeszli do niego, kiedy chciał przestawić pojazd. W trakcie kontroli okazało się, że od 12 lat ma cofnięte uprawnienia kierowcy za przekroczenie limitu punktów karnych.

W czasie śledztwa i rozprawy sądowej w Nysie okazało się, że kia należąca do Arkadiusza K. wielokrotnie parkowała pod urzędem wojewódzkim, gdzie on pracował jako doradca byłego już wojewody Adriana Czubaka i miał wyznaczone dla siebie miejsce do parkowania oraz pilota do bramy. Polityk rozliczał też dojazdy w opolskim oddziale Telewizji Polskiej, gdzie był członkiem rady programowej.

Na rozprawie w Nysie polityka, który w międzyczasie odszedł z PiS, najbardziej pogrążyła była żona. Kobieta zeznała, że Arkadiusz Sz. wielokrotnie jeździł samochodem do pracy w Opolu, a nawet zabierał po drodze dziecko do szkoły. Sąd w Nysie dał wiarę jej, a odmówił wiarygodności zeznaniom części pracowników z Urzędu Wojewódzkiego, którzy twierdzili, że nigdy nie widzieli za kierownicą Arkadiusza Sz.

W listopadzie 2020 roku sąd I instancji skazał polityka na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata i 3 lata zakazu prowadzenia pojazdów. Wyrok więzienia nawet w zawieszeniu oznacza jednak odebranie mandatu radnego i koniec politycznej kariery.

Arkadiusz Sz. złożył apelację, która w piątek 6 sierpnia była rozpatrywana przez opolski Sąd Okręgowy.

- Mieszkałem blisko niego. Od czasu do czasu prosił mnie, żebym go podwiózł – zeznawał nowy świadek, mieszaniec Czarnowąsów. – Podwoziłem go swoim samochodem, a od czasu do czasu jechałem jego kią.

W mowie końcowej obrońca oskarżonego wnioskował o warunkowe umorzenie postępowania, bo Arkadiusz Sz. od 2015 roku nie kierował samochodem. Za jednorazową „niefrasobliwość” Arkadiusz Sz. już poniósł dotkliwe konsekwencje, bo jest stygmatyzowany przez media, musiał zmienić pracę.

Zdaniem obrońcy oskarżonego zeznania byłej żony Arkadiusza Sz. są niewiarygodne i składane w odwecie, bowiem byli małżonkowie pozostają w konflikcie. Prokurator natomiast wnioskował o odczuwalną sankcję ekonomiczną.

ZOBACZ TAKŻE

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Były polityk PiS na ławie oskarżonych. Wraca sprawa Arkadiusza Sz., radnego Opola i byłego doradcy wojewody - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto