Rusza remont zalewu Otmuchów, który ma nie tylko największą pojemność, ale też jest najstarszy z dużych zbiorników retencyjnych Opolszczyzny. Przeprowadzenie prac remontowych ze względów bezpieczeństwa nakazał Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. Ponieważ trzeba wyczyścić i naprawić skarpy zbiornika, które normalnie znajdują się głęboko pod wodą, wykonawca prac i Wody Polskie już zapowiedziały znaczne obniżenie poziomu wody.
Nadchodzi niska woda na Jeziorze Otmuchowskim
Od 15 marca, czyli od najbliższego piątku, do końca maja lustro wody zostanie obniżone do poziomu 206,7 metrów nad poziomem morza. 6 metrów niżej niż wynosi normalny poziom piętrzenia. To najniższy poziom możliwy w pozwoleniu wodnoprawnym, ostatnio tak nisko woda w jeziorze była w 1999 roku. Przy takim piętrzeniu wody będzie zaledwie 11 milionów ton, czyli 8 razy mniej niż normalnie. Linia brzegowa od strony Paczkowa cofnie się o 3-4 kilometry w stronę zapory czołowej i zatrzyma w okolicy bocznego przelewu w Ściborzu.
Mniejsza ilość wody ułatwi wędkowanie, bo ryby skumulują się na mniejszej przestrzeni. Opolski Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego zdecydował się więc wprowadzić pewne ograniczenia w połowach. Od połowy marca do końca lipca nie można będzie wędkować z łodzi, ale także z modeli sterowanych zdalnie, na których umieszczane są wędki.
- Wędkowanie z brzegów odbywać się będzie na normalnych zasadach – tłumaczy ichtiolog z PZW Adam Podgórny. – Nie chcemy ograniczać dostępu do hobby wędkarskiego, ale trzeba też chronić ryby, które są wspólnym dobrem.
- Decyzja o ograniczeniach zapadła jednogłośnie, choć były też brane pod uwagę inne rozwiązania, na przykład całkowite zamknięcie akwenu dla wędkarzy, albo wprowadzenie zasady „złów i wypuść” – mówi Jakub Roszuk, dyrektor Zarządu Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu.
Popularny sandacz z Otmuchowa
Zbiornik Otmuchów cieszy się dużą popularnością także wśród wędkarzy z Dolnego Śląska i województwa śląskiego. Latem wędkuje tu nawet kilka tysięcy osób. Wędkarze i ichtiolodzy najbardziej obawiają się, że w trakcie wiosennego obniżania poziomu wody ryby utkną na mieliznach, na których składają tarło. To może oznaczać śmierć dla ryb i zmarnowanie złożonej ikry. Latem, gdy temperatura pójdzie w górę, wzrośnie zagrożenie przyduchą. Dlatego PZW postuluje, aby zwiększyć napływ świeżej wody do zbiornika z akwenów leżących wyżej.
W czerwcu Wody Polskie zapowiadają podniesienie wody o 2 metry w górę, a w sierpniu jeszcze o metr w górę. O ile uda się zgromadzić nadwyżkę ok. 20 milionów ton wody w dorzeczy Nysy Kłodzkiej. Po podniesieniu poziomu poprawią się warunki do letniego wypoczynku nad wodą, choć dla miejscowych ośrodków to może być trudny sezon. Skorzystają także ryby, bo wody będzie więcej.
Zbiornik Otmuchów idzie do remontu
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?