Ubrany w kucharską czapę prezydent Opola wraz ze swoim zastępcą częstowali opolan żurkiem z jajkiem i kiełbasą. Specjalnie na zorganizowane w środę (27 marca) śniadanie przygotowano 2000 porcji tego tradycyjnego, wielkanocnego dnia.
Nad opolskim rynkiem unosił się też zapach jajecznicy, usmażonej z 1200 jaj! Amatorów, by skosztować tych pyszności, nie brakowało.
Wielkanocne Śniadanie w Opolu - zobaczcie zdjęcia:
- Są też sałatki, pasty jajeczne (do ich zrobienia użyto 800 jaj), pasztety – tradycyjne oraz te w wersji wegańskiej - no i oczywiście wielkanocne baby, tym razem w wersji czekoladowej – wylicza Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu, który wspólnie z Polskim Czerwonym Krzyżem zorganizował wydarzenie. – Tym, którzy szukają nowych wrażeń kulinarnych, proponujemy specjał kuchni molekularnej: paschę z pyłem bezowym i mrożonymi owocami. Wśród niecodziennych potrwał są m.in. sałatki przygotowane na bazie kwiatów jadalnych.
- Skusiłam się na żurek od pana prezydenta i nie żałuję, bo jest pyszny – mówi Danuta Materlik z Opola. – Po raz drugi jestem na takim śniadaniu i bardzo mi się podoba. Smakuję różnych specjałów, bo może te szczególnie udane spróbuję powtórzyć u siebie.
- Dania są bardzo dobrze przyrządzone i widać, że ktoś włożył serce w gotowanie. Jesteśmy pod wrażeniem m.in. potrwa przyrządzonych przez domy pomocy społecznej – chwaliła z kolei pani Maria z Opola, która na śniadanie przyszła z mężem i koleżanką z pracy.
Furorę na tegorocznej edycji wydarzenia robiły nalewki biskupie w dwunastu odsłonach.
– Od siedmiu lat prezydent Opola specjalizuje się w żurku, natomiast biskup przyszedł nam tym razem z odsieczą i leczy skutki przejedzenia, bo jego nalewki są świetne na trawienie – mówi Małgorzata Kozak. – W Opolu świąteczne śniadanie jest na bogato i myślę, że mieszkańcy to doceniają, gdyż smakołyki błyskawicznie znikają ze stołów.
Organizatorzy zadbali nie tylko o kubki smakowe opolan. Podczas wydarzenia można było, pod okiem instruktorów, przygotować świąteczny prezent lub dekorację do domu. Śniadanie z takim rozmachem było możliwe, dzięki zaangażowaniu mieszkańców. Organizatorzy zaprosili do współpracy m.in., szkoły, przedszkola, organizacje pozarządowe, seniorów, czy restauratorów.
– Opolanie nie zawiedli i cieszy nas to, że z roku na rok chętnych do pomocy jest coraz więcej – mówi wicedyrektor MOPR. – Tym razem mamy na przykład piękny stół tajwański, przy którym można poprosić o wypisanie życzeń w języku chińskim. Są też darmowe kartki świąteczne, a dzieci z przebrane za zajączki rozdają gościom słodkie upominki.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?