Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakład ciepłowniczy w Krapkowicach proponuje mieszkańcom budowę przyłączy

Radosław Dimitrow
Archiwum
Ciepłe kaloryfery będą kosztować 16 tysięcy złotych. Tyle musi zapłacić każdy z lokatorów na Osiedlu Powstańców Śl., żeby podłączyć się do ciepłowni. Dziś ludzie ogrzewają swoje mieszkania piecami węglowymi.

W blokach w tej części Krapkowic, mieszkańcy mają nietypowy system grzewczy. Mieszkania ogrzewane są dzięki kotłom węglowym umiejscowionym w piwnicach. Każdy lokal ma swój osobną kotłownię, więc zimą większość mieszkańców rozpoczyna dzień od rozpalania ognia.

- Sprawia to, że nad naszym osiedlem unosi się smog, a powietrze jest zanieczyszczone do tego stopnia, że śnieg jest aż czarny od sadzy - mówi Wiesław Piołunkowski, jeden z mieszkańców. - W mroźne dni na dworze nie można normalnie oddychać.

Tylko nieliczni mieszkańcy, których było na to stać zainwestowali w bardziej ekologiczne kotły olejowe i gazowe. Zdaniem lokatorów docelowo bloki powinny być podłączone do rur ciepłowniczych ECO. Tym bardziej, że sieć biegnie zaledwie kilkaset metrów obok budynków.

- Gdybym miał możliwość, żeby podłączyć się pod ciepłownię, to zrobiłbym to bez zawahania - przyznaje 81-letni Antoni Kuźmiuk, który mówi, że ciągłe dokładanie węgla do kotła jest dla niego uciążliwe.

O podłączenie do ciepłowni mieszkańcy osiedlowych bloków zabiegają od lat - w tej sprawie pisali do firmy i prosili o pomoc gminę. To jednak nie pomogło.

Niedawno przedstawiciele ECO poinformowali mieszkańców, że są gotowi wybudować przyłącze, ale koszty tej inwestycji będą musieli w części pokryć lokatorzy - wyszło 16 tys. złotych. Warunkiem jest także to, by do sieci ciepłownicze podłączyli się wszyscy lokatorzy, a nie tylko pojedyncze osoby.

- My wiemy, że koszty są spore i dlatego w tej sprawie liczymy na pomoc gminy - dodaje Piołunkowski. - To samorząd jest przecież odpowiedzialny za uzbrajanie terenów mieszkalnych w niezbędną infrastrukturę. Płacimy na ten cel podatki.

Mieszkańcy liczą chociażby na dopłaty ze strony gminy - podobne do tych, które dają niektóre samorządy w przypadku modernizacji ogrzewania na bardziej ekologiczne.

- Podłączanie mieszkań do sieci ciepłowniczej nie jest zadaniem gminy - odpowiada Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic. - Ale będziemy szukać możliwości, by pomóc ludziom sfinansować inwestycję np. z wykorzystaniem pieniędzy unijnych.

Mieszkańcy zapowiadają, że będą przypominać urzędnikom o swoim problemie. Tym bardziej, że samorząd przygotowuje właśnie tzw. „Plan Gospodarki Niskoemisyjnej”. Zakłada on, że mieszkańcy gminy będą oddychać czystym powietrzem. Podobne plany przyjmują wszystkie samorządy w regionie, bo zamysł jest taki, by czyste powietrze było w całym województwie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krapkowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto